niedziela, 8 maja 2011

Codzienna rutyna...

Jak zapewne każda z was także i ja mam swoją codzienna rutynę pielęgnacyjną twarzy. Jestem z niej zadowolona w większym lub mniejszym stopniu dlatego też większość jej punktów zmienia się nieustannie. Jednak na tą chwilę wygląda ona właśnie tak:
Codziennie rano myję twarz żelem Effaclar do skóry tłustej i wrażliwej. Jestem z niego naprawdę BARDZO zadowolona, jest wydajny, nie podrażnia, nie wysusza, niestety jest to jak narazie jedyny produkt firmy la roche-posay który mi odpowiada i pomaga a nie szkodzi. Jeśli trafimy na promocję w SuperPharm możemy kupić zdaje się 200ml za 24 zl, więc całkiem przyzwoicie;)


Następnie używam kremu a w zasadzie żelu nawilżającego do twarzy z firmy OLAY. Jest to rzeczywiście bardzo lekki żel, stosując go mam wrażenie jak bym smarowała się wodą;p Nawilża on raczej w sposób umiarkowany, przyzwoity, znakomicie nadaje się pod makijaż, jest dosyć wydajny, chociaż muszę przyznać że nie należę do osób które lubią używać kosmetyków miesiącami ;) Aktualnie zamieniam go na krem URIAGE z filtrem 30 do cery tłustej i trądzikowej, jednak na razie nie mogę się wypowiedzieć na jego temat. Oprócz kremu do twarzy stosuję rano i wieczorem krem pod oczy Triple Active z L'oreal z którego jestem bardzo zadowolona i ciągle do niego powracam. Nawilża bardzo dobrze a ja w wieku 22 lat nie potrzebuję niczego więcej!


Wieczorem makijaż zmywam płynem micelarnym SVR Lysalpha który jest fenomenalny!I niestety także dosyć drogi ;/ Ja jak dotychczas nie musiałam go kupować w cenie i pojemności regularnej, ponieważ używam na noc kremu z tej serii z kwasami z którego również jestem BARDZO zadowolona i to właśnie do niego dołączony jest bardzo często ten właśnie płyn micelarny o pojemności 100ml, wbrew pozorom starcza on na długo. Obydwa te produkty sprawiają, że moja cera jest wygładzona i rozjaśniona, nie wyskakują mi od niech jakieś ponadprogramowe wypryski i do tego są na prawdę wydajne. Makijaż oczu zmywam mleczkiem ale nie jakimś konkretnym tylko takim które akurat jest w promocji, aktualnie jest to mleczko z sephory;)

Codziennie wieczorem używam także żelu z peelingiem, ten z Pure Zone jest naprawdę przyzwoity i nie mogę mu niczego konkretnego zarzucić, jest tani, umiarkowanie wydajny, nie zapycha, wygładza cerę. Jednak jak tylko się skończy kupię coś innego, no właśnie tylko co??? Akurat do peelingów nie czuję się specjalnie przywiązana;)
Dodam na końcu że mam cerę tłustą, co dziwne tłustą najbardziej na policzkach! Nie jest to cera trądzikowa jednak od czasu do czasu pojawiają się na niej jacyś nieproszeni goście, nie mam w ogóle skłonności do wągrów czy rozszerzonych porów więc te tematy za mi zupełnie obce.

2 komentarze:

  1. Great blog and pics:)
    www.thebrunetteworld.com
    xxx

    OdpowiedzUsuń
  2. Hi! I just came across your blog and loved it! you have a great blog, love your great style, please check out my blog and follow if you like it, i promise to do the same! www.lovejoice.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń